top of page

Rok Świętego Brata Alberta


Konferencja Episkopatu Polski ustanowiła w diecezjach polskich Rok Świętego Brata Alberta w okresie od 25.12.2016r. do 25.12.2017r.

Rok Świętego Brata Alberta skłania nas do refleksji nad własną służebnością drugiemu człowiekowi. Na ile moje serce otwiera się na bliźniego ? Jak pomóc słabszemu ode mnie ?

Zapragnąć i nabrać ogromnego zapału i chęci niesienia pomocy , oraz poznać i zafascynować się dziełem Brata Alberta i wypełniać je w życiu codziennym. Ważne aby w każdym zobaczyć człowieka, a wtedy serce i rozsądek pokażą nam jak pomóc. Pan Bóg działa przez drugiego człowieka .

Święty Brat Albert (1845-4916)

Adam Chmielowski pochodził ze zubożałej szlachty z wielkimi tradycjami, ale i nowatorskimi dążnościami społecznymi i artystycznymi . Wcześnie osierocony przez rodziców , był zdany na pomoc ze strony krewnych , toteż z trudem zdobywał wykształcenie. Jako student przystąpił do powstania styczniowego ,został ranny i musiał poddać się amputacji nogi. Na leczenie wyjechał do Paryża, tam otrzymał protezę i rozpoczął studia malarskie.

Po powrocie do kraju ,targały nim wątpliwości dotyczące drogi artystycznej , wstąpił do nowicjatu jezuitów. Jednak , jak piszą biografowie ,gorliwość doprowadziła go do wielkiej depresji . Przez kilka następnych lat przebywał u swego brata na Podolu . Tam powstawały jego pejzaże i obrazy o życiu codziennym na wsi. Wciąż jednak zastanawiał się : "Czy sztuce służąc , Bogu też służyć można ?".

W Krakowie przyjął habit III Zakonu św. Franciszka , a w sierpniu 1888r. na ręce biskupa krakowskiego złożył śluby zakonne; był to akt założenia Braci Albertynów. Tak narodził się Brat Albert. Jego zetknięcie z ludzką nędza sprawiło, że stał się sługą i czułym opiekunem nędzarzy. Zmarł jako jeden z nich , w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia 1916r. w Krakowie.

Brat Albert miał niezwykły dar przyciągania ludzi i to nie tylko najuboższych. Nikogo nie wyróżniał i dla wszystkich starał się być "dobry jak chleb".

Jego doczesne szczątki znajdują się obecnie pod ołtarzem w Sanktuarium Ecce Homo św. Brata Alberta na Prądniku Czerwonym w Krakowie.

„ (…) Każda świętość jest zwycięstwem Boga w człowieku. Nasza świętość to jest życie, nowe życie , które przychodzi poprzez duchową śmierć. Obumarł do końca , aby żyć dla Boga w bliźnich. A wybrał posługę najuboższym, najbardziej upośledzonym i do tego czasu jego życie, życie Brata Alberta, tercjarza franciszkańskiego , stało się jak gdyby społecznym manifestem.

Wybrał Bóg tego człowieka, który przedtem należał do klas uprzywilejowanych , przynajmniej kulturalnie , także i społecznie, ażby wobec tych samych klas i środowisk świadczył o sprawiedliwości. I świadczył swoim franciszkańskim, albertyńskim życiem do końca swoich dni. Było to świadectwo miłości, służby i oddania bez reszty. Takim zapamiętała go zarówno największa krakowska biedota z ogrzewalni na Kazimierzu , jak też szerokie rzesze mieszkańców Krakowa, jak wreszcie ci których przywrócił Bogu ; ci wszyscy ludzie społecznie i kulturalnie uprzywilejowani , do których środowiska należał w swoim dawnym życiu.

Narodziny Brata Alberta były bardzo bolesne, Bóg sam przetworzył i wdarł się w jego duszę, a on mu się nie sprzeciwił , lecz oddał całkowicie. Brat sięgnął do najbardziej wydziedziczonych wyrzutków społeczeństwa, do których nikt nie umiał dotrzeć. Albert zaczął żebrać dla żebraków, aby ci stali się ludźmi .To była jego prawdziwa , ale i nadprzyrodzona wielkość. Jest on nędzarzem i żebrakiem z własnego wyboru, ten człowiek zrozumiał , że miłość Boża jest źródłem prawdziwej miłości człowieka. (…)”

Woda gasi płonący ogień,

a jałmużna gładzi grzechy.

Synu, nie odmawiaj biedakowi rzeczy niezbędnych do życia

i oczu potrzebującego nie męcz zwlekaniem!

Nie dręcz duszy głodnego

i nie pobudzaj do gniewu człowieka w jego niedostatku!

Serca rozgniewanego w większy zamęt nie wprowadzaj

i nie zwlekaj z datkiem dla potrzebującego!

Nie odpychaj żebrzącego w strapieniu,

a od ubogiego nie odwracaj swej twarzy!

Nie odwracaj oka od proszącego

i nie dawaj człowiekowi sposobności, aby cię przeklinał.

Gdy bowiem przeklnie cię w gorzkości duszy,

Ten, co go stworzył, wysłucha jego życzenia.

Nakłoń ucha swego biednemu

i łagodnie odpowiedz mu spokojnymi słowami!

(Syr 3,30 ; 4,1-6,8)

Fragmenty pochodzą z książki : „ Świadectwo oddania bez reszty. Przemówienia, homilie i utwory Karola Wojtyły- kapłana, biskupa, kardynała i papieża o Bracie Albercie - Adamie Chmielowskim ”.

Informacje biograficzne na podstawie książki : „ Brat Albert. Życie i dzieło ".

opracowała: Jola.


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page